Zalety systemów POS w biznesie

Czym jest program dla gastronomii i co oznacza słowo POS? POS to skrót pochodzący od ang. „Point-of-sale” czyli punkt sprzedaży detalicznej w sklepach i lokalach gastronomicznych. To zintegrowany punkt sprzedaży, na który składa się terminal dotykowy, oprogramowanie do obsługi sprzedaży oraz urządzenia fiskalne. Najczęściej systemy POS stosuje się w sklepach detalicznych, gastronomii (np. bary, kawiarnie, restauracje, pizzerie) oraz w obiektach noclegowych (hotele, motele).

Rozwiązań POS na rynku jest sporo. Bardzo łatwo jest wydać za dużo na rzeczy, których nie będziemy potrzebować. Z drugiej strony, system POS pozbawiony funkcjonalności potrzebnych w naszym biznesie, może i będzie tani, ale nie ułatwi nam biznesu. Czyli w efekcie będzie kosztem, ale już niekoniecznie inwestycją.

Dlatego bardzo się opłaca zlecić analizę przedwdrożeniową. W jej ramach specjaliści przyglądają się wszystkim procesom w firmie, które mogą mieć związek z obsługą i sprzedażą. I analizują, w których momentach system informatyczny może ułatwić pracę, jak zredukować czas pracy pracowników, ile błędów można wyeliminować. A w konsekwencji – ile złotówek można zaoszczędzić. Jeśli koszt nowych rozwiązań jest niższy niż spodziewane korzyści – już wiadomo, że warto zainwestować.

System POS powinien być odpowiednio zintegrowany z narzędziami księgowymi i do zarządzania. Właściciele firm używają systemu POS do analizy historii sprzedaży, kosztów, przepływów i rentowności biznesu. System ułatwia zarządzanie dzięki dodatkowym funkcjonalnościom: szybkim aktualizacjom cen, bazie kontrahentów, czy modułowi inwentaryzacyjnemu.

Zalety systemów POS:

  • łatwość stosowania (producenci systemów POS dążą do maksymalnego upraszczania interfejsu – tak, aby operacje przy jego użyciu przebiegały szybko i intuicyjnie),
  • szybkość wprowadzania danych (systemy POS obsługują m.in. czytniki kodów kreskowych, dzięki czemu wprowadzanie danych przebiega sprawnie i bez problemów),
  • sprawna aktualizacja informacji o produktach, usługach i ich cenach (dzięki masowej aktualizacji, wprowadzenie zmian w opisach czy cenach produktów jest możliwe za pomocą kilku kliknięć),
  • szerokie możliwości konfiguracyjne,
  • obsługa różnorodnych ścieżek sprzedaży / modeli biznesowych (wiele systemów POS jest w stanie dopasować się do specyfiki konkretnego biznesu – dzięki czemu sprawdzą się zarówno w sklepie, w punkcie fryzjerskim, jak i w restauracji),
  • bezpieczeństwo (dzięki minimalizacji czynnika ludzkiego, niwelowane jest ryzyko błędów – np. obliczeniowych, minimalizowane jest ponadto ryzyko nadużyć ze strony personelu),
  • wbudowane mechanizmy rozliczeniowe (m.in. automatyczne naliczanie podatku VAT).

Jakie funkcje powinno mieć  oprogramowanie POS dla gastronomii.

  1. Łatwość użytkowania – jeśli decydujesz się na oprogramowanie typu POS nie decyduj się na pozorne oszczędności typu zastąpienie ekranu dotykowego myszką. W rzeczywistości będzie to utrudnienie, bo dotykowy ekran jest zdecydowanie szybszy w obsłudze, niż obsługa zwykłego monitora za pomocą myszy. Musisz pamiętać również, że każde oprogramowanie typu POS jest elastyczne i dobry dostawca skonfiguruje je tak, że będzie jak najłatwiejsze w obsłudze. Jeżeli potrzebujesz pomocy w zakupie i konfiguracji, sprawdź na stronie systemy POS.
  2. Program lojalnościowy – szczegółowe raporty sprzedaży pozwolą Ci sprawdzić, jacy klienci ile wydają w Twoim lokalu. Takich klientów możesz nagrodzić kartą lojalnościową, która pozwala np. na zbieranie punktów i wymianę ich na rabaty czy darmowe dania.
  3. Wsparcie techniczne – w przypadku problemów z działaniem oprogramowanie gastronomicznego notujesz straty związane z przestojami lokalu. Żaden lokal nie może sobie na to pozwolić. Oprogramowanie nie jest niestety niezawodne, dlatego konieczny jest wybór dostawcy lub producenta, który zapewnia pomoc w przypadku awarii lub trudności z obsługą systemu. Tutaj ważna jest zarówno pomoc na miejscu, jak i zdalna. Dodatkowo powinieneś mieć możliwość skorzystania z ponownego szkolenia z obsługi przykładowo dla nowego pracownika.
  4. Raporty – Każdy dobry system zapewni Ci dostęp do wielu ważnych i potrzebnych raportów w ramach standardowej opcji. Te najlepsze zagwarantują Ci możliwość dokupienia specjalnego modułu, który pozwala na analizę wyników Twojego lokalu w każdym wymiarze.
  5. Elastyczny – dobre systemy mają swój szkielet, a dodatki można dopasować do indywidualnych wymagań użytkownika.
  6. Opinia użytkowników – nikt nie doradzi Ci lepiej niż inny użytkownik, który ma już doświadczenie w użytkowaniu systemu. Często zdarza się, że jeden użytkownik – lokal gastronomiczny miał już styczność z niejednym oprogramowaniem. Zawsze znajdą się jednak osoby, które mają tendencję do nadmiernej dewaluacji lub wartościowania danego produktu. Dlatego ważne jest, by poznać jak najwięcej opinii.
  7. Demo systemu– warto przed zakupem przetestować samodzielnie, by przekonać się czy naprawdę warto zakupić oprogramowanie. Na etapie testów może pojawić się wiele pytań i sugestii do konfiguracji oprogramowania, które ułatwią późniejsze korzystanie z systemu.
  8. Magazyn – dobry system powinien pomagać w prowadzeniu ewidencji zapasów. Z jednej strony pomaga uniknąć sytuacji, w której nagle zaczyna brakować jakiegoś ważnego składnika. Z drugiej pozwala prawidłowo planować zakupy, by nie notować strat poprzez psucie się składników zakupionych nadmiarowo. W systemie typu POS z magazynem możesz zawsze sprawdzić ile i jakich składników potrzebnych Ci jest do prawidłowego funkcjonowania lokalu gastronomicznego.

Czytaj więcej

Najszybciej newsy trafią do Internetu. Zmiany w stanie prawnym lub projekty, które mają szansę wejść w życie, branżowe nowinki, informacje o nowych technologiach, produktach – portale internetowe są miejscem, gdzie na nie trafimy. Tak jak w przypadku niebranżowych mediów internetowych, mamy zagwarantowaną szybkość dostarczania informacji. Poszerzanie swojej wiedzy poprzez lekturę branżowej prasy, książek i stron internetowych wydaje się być oczywistą ścieżką samodzielnego rozwoju swojego życia zawodowego.

W zależności od naszych potrzeb, nastawienia, upodobań itp. warto sięgać po autorów, których styl pisania, charakter ujmowania tematu nam się podobają i po prostu do nas przemawia. Nie ma potrzeby zmuszać się do czytania czegoś, co nam się zwyczajnie nie podoba. Wszak lektura ma nam sprawiać satysfakcję i przyjemność, a nie tylko dostarczać wiedzy.

Słowo pisane to nieoceniony sposób na rozpowszechnianie informacji. Pamięć ludzka jest ulotna, o czym często przekonujemy się aż za dobrze. Dzięki lekturze zyskujemy dostęp do informacji, do których możemy się praktycznie w każdej chwili odwołać i potraktować je jako swoisty pewnik, także w sytuacjach spornych czy przy wyjaśnianiu nieścisłości. Tego komfortu nie mamy w przypadku sięgania po informacje przekazane drogą ustną, które są uważane za mniej wiarygodne. Większe zaufanie do zanotowanych informacji kosztem tych powiedzianych i usłyszanych to efekt uboczny rewolucji Gutenberga.

Czytanie jest czynnością angażującą nasz mózg – można to tak w skrócie ująć, bez wchodzenia nadmiernie w medyczne szczegóły. „Muszę przemyśleć to co przeczytałem/przeczytałam” – często w ten sposób podsumowujemy lekturę (chyba, że była ona dla nas bardzo nieangażująca na poziomie intelektualnym, emocjonalnym, nie dostarczyła nam żadnych nowych informacji itp.). Dzięki czytaniu wpadniemy na nowe pomysły, kreatywne sposoby rozwiązania problemów, nowe ujęcia starego i dobrze znanego tematu. Opisany przez autora case study może stać się inspiracją do wykorzystania przez analogię pewnych rozwiązań w nowym kontekście. Osobną kwestię, choć wartą wspomnienia, stanowią teksty, które nie są inspiracją w sensie zawodowych, a przede wszystkim w zakresie samorozwoju. Z doświadczenia mogę napisać, że świetnie w tej kwestii sprawdzają się biografie znanych ludzi, których osiągnięcia lub ścieżka życia z jakiegoś powodu budzą nasz podziw czy po prostu zainteresowanie. Recepty na sukces od A do Z na skalę Billa Gatesa w takiej biografii raczej znajdziemy (zresztą wtedy cena takiej książki była inna), ale coś, co może pchnąć nasze myślenie o swojej działalności, zachęcić do odejścia z pracy na etacie i założenia własnej firmy, przemodelowania swojej oferty, wpłynięcia na sposób komunikowania się z klientami itp. Możliwości jest tu naprawdę sporo i warto je wykorzystać. Funkcję inspiracji może pełnić biografia nie tylko kogoś z naszej branży, do tego celu potrafią się też nadawać nieźle życiorysy artystów, którzy zazwyczaj w życiu nie mieli lekko.

Najszybciej newsy trafią do Internetu. Zmiany w stanie prawnym lub projekty, które mają szansę wejść w życie, branżowe nowinki, informacje o nowych technologiach, produktach – portale internetowe są miejscem, gdzie na nie trafimy. Tak jak w przypadku niebranżowych mediów internetowych, mamy zagwarantowaną szybkość dostarczania informacji. Poszerzanie swojej wiedzy poprzez lekturę branżowej prasy, książek i stron internetowych wydaje się być oczywistą ścieżką samodzielnego rozwoju swojego życia zawodowego.

W zależności od naszych potrzeb, nastawienia, upodobań itp. warto sięgać po autorów, których styl pisania, charakter ujmowania tematu nam się podobają i po prostu do nas przemawia. Nie ma potrzeby zmuszać się do czytania czegoś, co nam się zwyczajnie nie podoba. Wszak lektura ma nam sprawiać satysfakcję i przyjemność, a nie tylko dostarczać wiedzy.

Słowo pisane to nieoceniony sposób na rozpowszechnianie informacji. Pamięć ludzka jest ulotna, o czym często przekonujemy się aż za dobrze. Dzięki lekturze zyskujemy dostęp do informacji, do których możemy się praktycznie w każdej chwili odwołać i potraktować je jako swoisty pewnik, także w sytuacjach spornych czy przy wyjaśnianiu nieścisłości. Tego komfortu nie mamy w przypadku sięgania po informacje przekazane drogą ustną, które są uważane za mniej wiarygodne. Większe zaufanie do zanotowanych informacji kosztem tych powiedzianych i usłyszanych to efekt uboczny rewolucji Gutenberga.

Czytanie jest czynnością angażującą nasz mózg – można to tak w skrócie ująć, bez wchodzenia nadmiernie w medyczne szczegóły. „Muszę przemyśleć to co przeczytałem/przeczytałam” – często w ten sposób podsumowujemy lekturę (chyba, że była ona dla nas bardzo nieangażująca na poziomie intelektualnym, emocjonalnym, nie dostarczyła nam żadnych nowych informacji itp.). Dzięki czytaniu wpadniemy na nowe pomysły, kreatywne sposoby rozwiązania problemów, nowe ujęcia starego i dobrze znanego tematu. Opisany przez autora case study może stać się inspiracją do wykorzystania przez analogię pewnych rozwiązań w nowym kontekście. Osobną kwestię, choć wartą wspomnienia, stanowią teksty, które nie są inspiracją w sensie zawodowych, a przede wszystkim w zakresie samorozwoju. Z doświadczenia mogę napisać, że świetnie w tej kwestii sprawdzają się biografie znanych ludzi, których osiągnięcia lub ścieżka życia z jakiegoś powodu budzą nasz podziw czy po prostu zainteresowanie. Recepty na sukces od A do Z na skalę Billa Gatesa w takiej biografii raczej znajdziemy (zresztą wtedy cena takiej książki była inna), ale coś, co może pchnąć nasze myślenie o swojej działalności, zachęcić do odejścia z pracy na etacie i założenia własnej firmy, przemodelowania swojej oferty, wpłynięcia na sposób komunikowania się z klientami itp. Możliwości jest tu naprawdę sporo i warto je wykorzystać. Funkcję inspiracji może pełnić biografia nie tylko kogoś z naszej branży, do tego celu potrafią się też nadawać nieźle życiorysy artystów, którzy zazwyczaj w życiu nie mieli lekko.

Czytanie uspokaja i spowalnia bicie serca. Wystarczy 6 minut czytania, żeby zredukować uczucie stresu aż o 60%! Co ciekawe, czytanie książek redukuje stres: o 68% bardziej od słuchania muzyki, o 300% bardziej od wyjścia na spacer i aż o 600% bardziej od grania w gry komputerowe.

Podczas czytania powieści mamy mnóstwo rzeczy do zapamiętania – imiona bohaterów, ich charaktery, motywacje, historie, związki z innymi postaciami, miejsca, wątki fabularne, szczegóły… Tymczasem w mózgu tworzą się nowe synapsy, a te istniejące się wzmacniają. Dzięki czytaniu nasza pamięć pozostaje w dobrej kondycji.

Postaci fikcyjne mogą stanowić takie samo źródło inspiracji co spotkanie z żywym człowiekiem. Inspirować może wszystko – aktywności, którym się oddają, miejsca, które odwiedzają, decyzje, które podejmują…

Mając przed oczami tylko literki, sami musimy wizualizować sobie to, co dzieje się w książce – nieczęsto są to nawet rzeczy, których nie możemy zobaczyć w świecie rzeczywistym! Czytanie, stymulując prawą półkulę mózgu, rozwija naszą wyobraźnię.

Czytanie powieści wymaga od nas skupienia uwagi przez dłuższy czas, co zdecydowanie poprawia naszą zdolność do koncentracji.

Im więcej czytamy, tym większy mamy kontakt z różnorodnym, a nawet zupełnie nowym dla nas słownictwem. Taki kontakt samoistnie poszerza nasz własny zasób słów.

Warto czytać książki, żeby utrzymać swój mózg w dobrej formie. Mole książkowe mają 2,5 raza mniejszą szansę na rozwój Alzheimera, czytanie spowalnia także starczą demencję. 

Czytanie różnych książek na te same tematy pozwala nam poznać i porównać różne punkty widzenia, spojrzeć na rzeczy z różnej perspektywy, a w rezultacie rozwinąć nasz własny światopogląd.

Warto czytać, żeby rozwijać własną empatię. Zaangażowanie w fikcję literacką pozwala nam na postawienie się na miejscu drugiego człowieka i zrozumienie go.

Aż 82% moli książkowych przekazuje pieniądze i dobra materialne dla organizacji charytatywnych. 3 razy częściej niż osoby nieczytające są aktywnymi członkami tych organizacji.

Książki to ogromne skarbnice wiedzy. Tutaj nie trzeba dodatkowych argumentów.

Szczególnie, jeśli czytasz np. takie kryminały od Agathy Christie. Rozwiązywanie zagadek wymaga analizowania wydarzeń, faktów, motywacji postaci, stawiania tez, weryfikowania założeń… Zdecydowanie rozwija to zdolność do krytycznego i analitycznego myślenia.

Im więcej czytasz dobrych pisarzy, tym lepiej możesz rozwijać własny styl. Nie wspominając o tym, że częsty kontakt z tekstem pisanym uczy poprawności gramatycznej czy ortograficznej.

Stworzenie wieczornego rytuału z książką daje naszemu ciału sygnał, że pora się zrelaksować i przygotować do snu.

Czytanie pozwala nam postawić się w różnych sytuacjach, w których na co dzień do tej pory się nie znaleźliśmy. Otwiera nas na nowe doświadczenia i rozszerza horyzonty, kształtując nas samych.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *