Inflacja zagląda do portfeli firm – przedsiębiorcy będą ciąć wydatki lub opóźniać płatności

Rosną koszty prowadzenia działalności w Polsce. Wzrost cen usług, towarów, półproduktów i surowców potwierdza już 95 proc. przedsiębiorców. Skłania to właścicieli firm do weryfikacji swoich planów zakupowych: szukania promocji, tańszych zamienników lub… całkowitej rezygnacji z niektórych wydatków. Co dziesiąty przedsiębiorca obawia się, że będzie miał problemy z zapłatą w terminie – wynika z najnowszego badania firmy faktoringowej NFG „Zakupy firmowe”.

Według danych GUS, inflacja we wrześniu wyniosła 17,2 proc. rok do roku, co stanowi wynik najwyższy od marca 1997 r., kiedy to osiągnęła poziom 16,6 proc. Najbardziej podrożały: żywność i energia. Zwłaszcza to ostatnie daje się przedsiębiorcom mocno we znaki. Podwyżki cen energii mają bowiem bezpośredni wpływ na prowadzenie wielu działalności w kraju. A jak wskazują sami przedsiębiorcy – najbardziej dotkliwe są dla nich właśnie drożejące paliwa i wysokie opłaty za media (gaz, prąd, woda). 

Jest źle, a może być jeszcze gorzej

Badanie przeprowadzone w sierpniu na zlecenie firmy faktoringowej NFG, pokazuje, że aż 95 proc. przedsiębiorców z sektora MŚP odczuło wzrost cen produktów i usług niezbędnych do prowadzenia działalności. Najczęściej wskazywanym produktem, który zdrożał, jest paliwo (78 proc. wskazań), następnie opłaty za media (68 proc.) oraz surowce, półprodukty i produkty (60 proc.). Zdaniem badanych firm, przeciętny wzrost cen w ostatnich sześciu miesiącach wyniósł 37,4 proc. Nie pozostaje to bez wpływu na budżety firm. Jednym ze sposobów radzenia sobie z drożyzną, jest korzystanie z elastycznych form finansowania.

Istotnie, w ostatnich miesiącach zaobserwowaliśmy zwiększone zapotrzebowanie przedsiębiorstw, by rozkładać na raty nie tylko faktury z przyszłą datą płatności, ale też faktury proforma. Nie tylko zakupy różnych towarów i usług firmowych, ale też paliwa.Od momentu wprowadzenia przez nas Fakturatki na rynek przedsiębiorcy sfinansowali z jej pomocą zakupy za ponad 6 mln zł– wylicza Emanuel Nowak, ekspert NFG.

Oprócz mediów i paliw drożeją też usługi, z jakich na co dzień korzystają przedsiębiorcy. Mikrofirmy biorące udział w badaniu, istotnie częściej niż firmy małe wskazują na wzrost kosztów związanych z wynajmem lokalu (33 proc. do 21 proc.) oraz cen sprzętu biurowego (30 proc. do 19 proc.). Z kolei małe firmy częściej niż mikroprzedsiębiorstwa wskazują na wzrost kosztów związanych z zakupem surowców i półproduktów (67 proc., o 13 pp. więcej, niż w firmach mikro).

Niestety to nie koniec negatywnych wskazań. Przed nami jesień i zima, czyli tzw. sezon grzewczy. Przedsiębiorcy z obawą patrzą w przyszłość. 85,5 proc. z nich spodziewa się w najbliższych 6 miesiącach kolejnych podwyżek cen. Jedynie 5 proc. respondentów ma co do tego wątpliwości, a pozostali nie mają zdania.

W naszym badaniu 29 procent mikro i małych firm wskazywało, że zaciągnęło kredyt lub pożyczkę w celu nabycia produktów i usług niezbędnych do prowadzenia działalności.We wrześniu Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny podniosła stopy procentowe. W efekcie, są one teraz najwyższe od 2012 roku, co ma przełożenie na jeszcze wyższe raty kredytów. W tej sytuacji zaciąganie długoterminowych zobowiązań finansowych staje się dla firm niekorzystne, a nawet niebezpieczne. Może bowiem skutkować utratą płynności finansowej i niewypłacalnością. Kupując produkty i usługi do firmy, przedsiębiorcy będą więc zmuszeni ograniczać wydatki lub przerzucą ryzyko transakcji na swoich kontrahentów – prognozuje Emanuel Nowak, ekspert NFG.

Zakupy po nowemu, problemy po staremu

Blisko 80 proc. badanych firm przyznaje, że podwyżki cen wpłyną na zmianę sposobu dokonywania przez nich zakupów. Wśród najczęściej podawanych preferencji i zwyczajów zakupowych wymieniają: poszukiwanie promocji i okazji cenowych (44 proc.), poszukiwanie tańszych zamienników i chęć ograniczenia wydatków (po 36 proc.). Przy czym mikrofirmy częściej zapowiadają rezygnację z zakupów, a firmy małe częściej zamierzają negocjować dłuższe terminy płatności oraz finansować zakupy kredytem.

Prawdziwie niepokojące sygnały płyną jednak z firm, które zapowiadają potencjalne opóźnienia płatności. To głównie mikrofirmy oraz przedsiębiorstwa z branż budowlanej i handlowej,

Co 10. przedsiębiorca z badania NFG wskazuje, że może mieć problemy z terminowymi płatnościami za zakupy firmowe. Oznacza to brak wynagrodzenia dla dostawcy i ryzyko powstania zatorów płatniczych w transakcjach handlowych. Już dziś do KRD wpisanych jest 260 tysięcy firm, które nie są w stanie spłacić swoich zobowiązań finansowych. W pierwszym półroczu tego roku 197 firm ogłosiło upadłość, a 862 wybrało postępowanie restrukturyzacyjne. Liczby te w najbliższym czasie mogą się jednak zwiększyć. Sporym zagrożeniem dla biznesu jest bowiem inflacja, wywołana w głównej mierze przez rosnące ceny energii i paliw. Przedsiębiorstwa muszą utrzymać rentowność w dynamicznym, nieprzewidywalnym otoczeniu. W najtrudniejszej sytuacji są firmy, które swoje koszty szacują z dużym wyprzedzeniem i nie mogą ich potem skorygować. Tak jest chociażby w budownictwie. Spodziewamy się, że w tej branży niewypłacalności będzie przybywać – komentuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Wydatki można podzielić

Nie bez powodu budownictwo jest jedną z branż najbardziej zainteresowanych usługą ratalną. Jak pokazuje niedawne badanie NFG „Finansowanie zakupów firmowych”, co dziesiąta firma z sektora MŚP rezygnuje z zakupów ze względu na zbyt wysoką cenę, ale niemal 30 proc. przedsiębiorstw jest zainteresowanych zakupami na raty: po to, by odroczyć płatności o miesiąc, wybierając na przykład płatność w jednej racie, albo by podzielić duży wydatek na kilka mniejszych bez konieczności wydawania naraz większej sumy pieniędzy. A jak twierdzą twórcy Fakturatki, na raty można dzisiaj kupić niemal wszystko: usługi biznesowe (faktury za prąd, karty paliwowe czy nawet remont lokalu), towary (w tym materiały, surowce, półprodukty), środki trwałe (jak maszyny i urządzenia) czy wartości niematerialne (na przykład licencje za oprogramowanie).

O badaniu:

Ogólnopolskie badanie „Zakupy firmowe” zostało przeprowadzone w sierpniu 2022 r. przez IMAS International na zlecenie firmy faktoringowej NFG na grupie 462 mikro i małych przedsiębiorstw, techniką mieszaną CAWI oraz CATI.

Czytaj więcej

Czytanie daje wiele korzyści. Relaksuje, poszerza wiedzę, daje poczucie dobrze wykorzystanego i mile spędzonego czasu.

Czytanie poprawia pamięć. Gdy mózg stara się wszystko zapamiętać, wówczas pamięć staje się lepsza. Przy każdej kolejnej publikacji, tworzą się nowe ścieżki, wzmacniające już te istniejące. Podczas czytania jest więcej czasu na myślenie, analizowanie, refleksję. Można wrócić do konkretnego fragmentu i przeczytać go kilka razy, by zwiększyć aktywność pamięci.

Pobudzamy do działania naszą wyobraźnię. Tworzymy w głowie pewne obrazy, łącząc je z tymi, które już posiadamy w pamięci. Tak jak sportowcy ćwiczą swoje mięśnie na np. podnosząc ciężary, czy kulturyści napinając je, a tym samym rozwijając, tak w naszej głowie wzmacniają się „mięśnie pamięci” podczas czytania.

Czytanie uwalania od stresu i uspokaja. Czytanie bardziej łagodzi stres, niż słuchanie muzyki czy spacer. Ma pozytywny wpływa na nasze ciało, które odpoczywa i regeneruje się. Podczas czytania zostajemy przeniesieni do innego świata, pozbawionego kłopotów i problemów dnia codziennego. Zmienia się wówczas nasze samopoczucie.

Czytanie kształtuje charakter. Niezależnie czy będzie to literatura obyczajowa, psychologia, kryminał, czy tematyka społeczna, z każdej pozycji jesteśmy wstanie wysunąć swoje wnioski lub dowiedzieć się całkowicie nowych rzeczy. Czytanie uczy jak zachować się w danej sytuacji, poszerza horyzonty, otwiera nas na nowe doświadczenia, po porostu nas kształtuje.

Książki pogłębiają wiedzę. Ludzie, którzy czytają regularnie i w dużych ilościach, wydają się być mądrzejsi od tych, którzy tego nie praktykują. Są bardziej świadomi swojego otoczenia, tego kim są i w jaki sposób działają poprzez bogactwo nauki, wydobyte z książek. Każda publikacja to skarbnica wiedzy. Ilekroć będziemy czytać te samą pozycję, to za każdym razem wydobędziemy z niej nowe informacje, zwrócimy uwagę na coś innego, albo na konkretną sprawę spojrzymy z innej perspektywy.

Im częstszy mamy kontakt z różnorodną literaturą tym większa ilość słów zostaje przez nas przyswojona. Poprawia się tym samym nasze wysławianie się i dowodzenie językiem. W naszej głowie pozostają nowe słowa, idiomy, wyrażenia i style pisania, charakterystyczne dla danego utworu. Pokaźny zasób słownictwa ułatwia funkcjonowanie zarówno na polu zawodowym jak i prywatnym. Nowe wyrazy, które przyswoiliśmy wspierają nasze procesy myślowe, a to z kolei przekłada się wyrażanie naszych uczuć i myśli. Osobom oczytanym łatwiej się komunikować ze względu na zróżnicowany zakres słów.

Czytanie opóźnia demencję i spowalnia rozwój choroby Alzheimera. Czytanie zmniejsza poziom depresji, a dobry poradnik pozwala nawet wyjść z niej całkowicie. Takie publikacje zawierają wiele cennych wskazówek, dotyczących diet, ćwiczeń i zdrowego stylu życia. Zastosowanie się do nich prowadzi do ulepszenia zdrowia fizycznego i psychicznego.

Codzienny trening mózgu w postaci czytania może zahamować rozwój zaburzeń funkcji poznawczych w podeszłym wieku. Czytanie to jeden z najlepszych sposobów wyciszenia się przed spaniem.

Czytanie fikcji literackiej ma znakomity wpływ na zdolność do empatii i znoszenia niepewnych sytuacji. To wszystko sprawia, że bardziej rozumiemy ludzkie emocje i staramy się nie popełniać tych samych błędów. Zdobywamy nową wiedzę na temat możliwości i sposobów zachowań w różnych sytuacjach, z którymi dotąd nie mieliśmy do czynienia.

Czytanie poprawia umiejętności komunikacyjne. Pomaga w łatwy sposób przekazać to, co chcemy powiedzieć. Dobra komunikacja, polepsza relacje z innymi.

Wystarczy 20 minut dziennie na czytanie, by przekonać się, że jesteśmy bardziej skoncentrowani na innych czynnościach. Czytanie w znacznym stopniu poprawia pamięć, inteligencję i koncentrację. Czytanie pozwala mózgowi odbyć rodzaj treningu, stymulując mózg do pracy. Im bardziej jest on aktywny, tym dla niego lepiej. Poszerzamy swoją wiedzę na wiele tematów i wzbogacamy własne słownictwo.

Czytanie daje wiele korzyści. Relaksuje, poszerza wiedzę, daje poczucie dobrze wykorzystanego i mile spędzonego czasu.

Czytanie poprawia pamięć. Gdy mózg stara się wszystko zapamiętać, wówczas pamięć staje się lepsza. Przy każdej kolejnej publikacji, tworzą się nowe ścieżki, wzmacniające już te istniejące. Podczas czytania jest więcej czasu na myślenie, analizowanie, refleksję. Można wrócić do konkretnego fragmentu i przeczytać go kilka razy, by zwiększyć aktywność pamięci.

Pobudzamy do działania naszą wyobraźnię. Tworzymy w głowie pewne obrazy, łącząc je z tymi, które już posiadamy w pamięci. Tak jak sportowcy ćwiczą swoje mięśnie na np. podnosząc ciężary, czy kulturyści napinając je, a tym samym rozwijając, tak w naszej głowie wzmacniają się „mięśnie pamięci” podczas czytania.

Czytanie uwalania od stresu i uspokaja. Czytanie bardziej łagodzi stres, niż słuchanie muzyki czy spacer. Ma pozytywny wpływa na nasze ciało, które odpoczywa i regeneruje się. Podczas czytania zostajemy przeniesieni do innego świata, pozbawionego kłopotów i problemów dnia codziennego. Zmienia się wówczas nasze samopoczucie.

Czytanie kształtuje charakter. Niezależnie czy będzie to literatura obyczajowa, psychologia, kryminał, czy tematyka społeczna, z każdej pozycji jesteśmy wstanie wysunąć swoje wnioski lub dowiedzieć się całkowicie nowych rzeczy. Czytanie uczy jak zachować się w danej sytuacji, poszerza horyzonty, otwiera nas na nowe doświadczenia, po porostu nas kształtuje.

Książki pogłębiają wiedzę. Ludzie, którzy czytają regularnie i w dużych ilościach, wydają się być mądrzejsi od tych, którzy tego nie praktykują. Są bardziej świadomi swojego otoczenia, tego kim są i w jaki sposób działają poprzez bogactwo nauki, wydobyte z książek. Każda publikacja to skarbnica wiedzy. Ilekroć będziemy czytać te samą pozycję, to za każdym razem wydobędziemy z niej nowe informacje, zwrócimy uwagę na coś innego, albo na konkretną sprawę spojrzymy z innej perspektywy.

Im częstszy mamy kontakt z różnorodną literaturą tym większa ilość słów zostaje przez nas przyswojona. Poprawia się tym samym nasze wysławianie się i dowodzenie językiem. W naszej głowie pozostają nowe słowa, idiomy, wyrażenia i style pisania, charakterystyczne dla danego utworu. Pokaźny zasób słownictwa ułatwia funkcjonowanie zarówno na polu zawodowym jak i prywatnym. Nowe wyrazy, które przyswoiliśmy wspierają nasze procesy myślowe, a to z kolei przekłada się wyrażanie naszych uczuć i myśli. Osobom oczytanym łatwiej się komunikować ze względu na zróżnicowany zakres słów.

Czytanie opóźnia demencję i spowalnia rozwój choroby Alzheimera. Czytanie zmniejsza poziom depresji, a dobry poradnik pozwala nawet wyjść z niej całkowicie. Takie publikacje zawierają wiele cennych wskazówek, dotyczących diet, ćwiczeń i zdrowego stylu życia. Zastosowanie się do nich prowadzi do ulepszenia zdrowia fizycznego i psychicznego.

Codzienny trening mózgu w postaci czytania może zahamować rozwój zaburzeń funkcji poznawczych w podeszłym wieku. Czytanie to jeden z najlepszych sposobów wyciszenia się przed spaniem.

Czytanie fikcji literackiej ma znakomity wpływ na zdolność do empatii i znoszenia niepewnych sytuacji. To wszystko sprawia, że bardziej rozumiemy ludzkie emocje i staramy się nie popełniać tych samych błędów. Zdobywamy nową wiedzę na temat możliwości i sposobów zachowań w różnych sytuacjach, z którymi dotąd nie mieliśmy do czynienia.

Czytanie poprawia umiejętności komunikacyjne. Pomaga w łatwy sposób przekazać to, co chcemy powiedzieć. Dobra komunikacja, polepsza relacje z innymi.

Wystarczy 20 minut dziennie na czytanie, by przekonać się, że jesteśmy bardziej skoncentrowani na innych czynnościach. Czytanie w znacznym stopniu poprawia pamięć, inteligencję i koncentrację. Czytanie pozwala mózgowi odbyć rodzaj treningu, stymulując mózg do pracy. Im bardziej jest on aktywny, tym dla niego lepiej. Poszerzamy swoją wiedzę na wiele tematów i wzbogacamy własne słownictwo.

Od czasów, kiedy życie poczęło się wielce różniczkować, czytanie książek nie wystarcza. Książki podają czystą wiedzę z najrozmaitszych dziedzin, wiedzę nieraz kryształowo czystą, ale oderwaną od życia. Książki karmią również poezją, w niej opisy czynów bohaterskich uszlachetniają serca, ale mało informują o szarej rzeczywistości życia. Do działania potrzebna jest znajomość chwili bieżącej, orientacja, pulsy życia w miejscowych warunkach. Na każdym stanowisku można przyłożyć i swoją cegiełkę, można wpływać na całość, byle znać swe obowiązki względem społeczeństwa i chcieć im służyć. Tym pośrednikiem między wiedzą a życiem, między ideałem a rzeczywistością, jest publicystyka. Jest ona historją teraźniejszości, oświetlającą zagadnienia, które czekają dopiero na rozwiązanie. Jest ogniwem, która łączy prawdę wiedzy z zagadnieniami chwili bieżącej. Jest literaturą, która tyczy się potrzeb życia w danym czasie i danym miejscu. Ona komunikuje ostatnie wyniki z różnych dziedzin wiedzy czystej w zastosowaniu do bieżących potrzeb ludzkich. Ona czyni człowieka wrażliwym na niedolę swego społeczeństwa i zapala do żywota czynnego na jego korzyść. Ona, komunikując, co się dzieje na świecie całym, chroni nas od zaściankowości. Ona, zaznajamiając nas z biegiem myśli wszechświatowej, wywołuje w umysłach naszych szereg zagadnień. Ona uwalnia nas od potrzeby czytania wszystkich książek, których corocznie ukazuje się na świecie po kilkaset tysięcy, a których przeczytać na rok gruntownie nie można po nad kilkanaście. To są strony dodatnie prasy periodycznej.

Ale ma publicystyka i niejedną stronę ujemną. Wiadomości, dostarczane przez wiele dzienników, są dorywcze i powierzchowne: ani rozszerzają, ani pogłębiają wiedzy. Wiele nowinek, opisywanych drobiazgowo, niema żadnego ogólniejszego znaczenia, nie służy żadnemu rozumnemu celowi. Wiele sensacyjnych zajść i wypadków, zostawiających jedynie czczość w głowie i pustkę w sercu. W pogoni za kalejdoskopowym potokiem plotek wiele balastu, który ze szkodą obciąża umysł Dużo zabawy i płytkiego śmiechu, co w rezultacie szerzy bezmyślność, przytępia zmysł artystyczny. Nie jeden organ redagowany jest tendencyjnie, będąc na służbie tej lub innej partji. Nieraz nowość pomieszana z postępem bez oświetlenia krytycznego jądra rzeczy. I jedno pismo stara się prześcignąć drugie w pomysłach, licząc na gorsze instynkty. I wielu staje się igraszką okoliczności, bo są prowadzeni na pasku danego dziennika. Bo wielu ślepo hołduje zasadzie: nie różnić się od innych — i bezkrytycznie prenumeruje to, co ich znajomi i krewni. I tworzy się specjalny typ nałogowych czytelników pism periodycznych, co nie uznają jednocześnie lektury książek. Jest to pewnego rodzaju osłona dla duchowego lenistwa. Traci na tym wykształcenie gruntowne i myśl samodzielna. To też wielu uczonych powstaje na dziennikarstwo — śród nich ostro wystąpił w ostatnich czasach przeciw prasie perjodycznej F. Brunetiere, członek Akademji paryskiej.

Trzeba przede wszystkiem rozróżniać wartość miesięczników i tygodników, a pism codziennych. Pierwsze, a w części drugie, są streszczeniem i kwintensencją tego, co zawierają pisma codzienne. Lektura ich nie da wprawdzie technicznego posiadania poszczególnych gałęzi umiejętności, ale da ogólną znajomość podstaw. Te, które nie służą sprawom specjalnym, dają możność w dłuższym okresie czasu przebieg w ogólnych zarysach cały cykl wiedzy. Natomiast prasa codzienna służyć może głównie gromadzeniu materjałów do tych kwintensencji. I tu należy rozróżniać prasę prowincjonalną, a prasę stołeczną. Pierwsza zlicza miejscowe siły społeczne, wydobywa je i zbiera, zapala ogniska miejscowej twórczości. Bada i stara się kierować życiem prowincji, które wszędzie posiada swoje odrębne właściwości. Druga winna być przewodnikiem i siewcą dążeń kulturalnych wszerz i wzdłuż całego kraju. Winna być rzeką wód czystych, do której zbiegałyby się wszystkie strumyki, osadziwszy po drodze naleciałości niepotrzebne.

Trzeba umieć czytać dzienniki, jak i książki. Trzeba sobie wprzód zadać trud poznania każdego pisma. Trzeba się zapoznać, co w każdym z nich godnego jest czytania, nie usypiając swojego krytycyzmu łudzącemi nagłówkami pism i różnych rubryk, które często zapowiadają co innego, niż się drukuje. Trzeba czytać krytycznie, w żadnej sprawie nie spuszczając z oczu argumentów ani pro, ani contra. Trzeba czytać pisma, służące różnym poglądom, aby mieć oświetlenie z obu stron, aby módz wyrobić sobie własny sąd — samodzielny a objektywny. Trzeba koncentrować lekturę nie na tanich czasopismach codziennych o brukowych wiadomościach, lecz na poważnych wydawnictwach perjodycznych, które opierają działalność publicystyczną na znajomości dziejów i praw niemi rządzących. Należy ciążyć ku tym wydawnictwom perjodycznym, które chcą stać wyżej ponad prywatę i partykularyzmy — których celem jest nie interes materialny jednostek, lecz służba publiczna.

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *